Obudziłam się . Nie było obok mnie Jake’a . Zdziwiłam się . A jeżeli to był tylko sen ? To że wrócił , to mi się tylko przyśniło ? Zaczęłam rzewnie płakać. Od tej rozpaczy aż rozbolał mnie brzuch . Położyłam się desperacko na łóżku. Chciałam umrzeć . Bez niego to wszystko nie ma sensu . Poczułam jakbym straciła część mnie . Zamknęłam oczy i nadal płakałam . Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju i poczułam ,że usiadł obok mnie na narożniku . Pewnie to był Edward albo Bella . Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać .
- Skarbie co ci ? – otworzyłam z szokiem oczy .
- Jesteś… - ze szczęściem wtuliłam się w jego tors .
- Pewnie ,że jestem . A gdzie miałbym być ? Nie płacz proszę cię . – powiedziawszy to pocałował mnie z czułością w czoło .
- Myślałam ,że wczorajszy dzień to był tylko sen i że to ,że wróciłeś to fikcja . – Jacob uśmiechnął się serdecznie .
- Jestem tu i zawszę będę przy tobie . Obiecuję ci to . – tkliwie spojrzałam mu w oczy . Po czym pocałowałam go z czułością . Tę chwilę przerwał mój ojciec , który wszedł do pokoju .
- Nie mógłbyś chociaż zapukać ? – zapytałam oschle .
- Przepraszam ,ale masz gościa . – powiedział i wyszedł z pokoju . Powinnam była takim tonem do niego nie mówić . Przeproszę go , jak tylko się ubiorę . Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Jake powiedział ,że pójdzie sprawdzić kto przyszedł . Ja w tym czasie ogarnę się .
OCZAMI JACOBA :
Schodziłem właśnie po schodach , gdy Alice mnie zawołała .
- Jake ! Chodź tu na chwilę ! – dobiegało wołanie z kuchni . Poszedłem posłusznie . W kuchni czekała na mnie Alice , Rosalie , Flor i Bella . Zastanawiałem się o co chodzi .
- Yyyy , co to zamach na moją osobę ? Jak tak to ja stąd idę . – powiedziałem ironicznie i zrobiłem przestraszona minę .
- Niee ! Chcemy ci coś dać . – powiedziała ze śmiechem Bella .
- Ale co ?
- Właściwie to jest prezent dla was … - wręczyła mi niezaklejoną kopertę .
- Mogę ? – zapytałem niepewnie .
- Oczywiście . – powiedziała , jak zawsze , z entuzjazmem Alice . Wyciągnąłem z koperty dwa bilety . Od razu się ucieszyłem , więc ufundowali nam wycieczkę . Super ! Spojrzałem gdzie te bilety są zaadresowane . Zrobiłem wielkie oczy . Hawaje !?
- Was już totalnie pogrzało ? – zapytałem zszokowany miejscem naszego pobytu .
- Nie ,czemu ? – zapytała urażona Alice .
- Bo przecież taki wyjazd jest cholernie drogi !
- Przestań , jeszcze nam podziękujesz . – powiedziała Rosalie .Nie rozumiałem o co jej chodzi . Aż przypomniałem sobie wczorajszą rozmowę z Nessi .
- Podsłuchiwaliście ! – rzuciłem w ich stronę . I tak jak przypuszczałem moje oskarżenia były trafne . bo zrobiły zawstydzone miny .
- No ,ale … no … - Bella nie wiedziała co powiedzieć .
- Dobra , dziękuje wam za bilety ,ale obiecałem powiadomić Nessi , kto przyszedł. – powiedziawszy to uśmiechnąłem się do nich i poszedłem do salonu .Flor wraz ze mną, aby wziąć stamtąd sweter i wyleciała z domu jak petarda . Na kanapie siedział jakiś chłopak . Nie wiem , nie znam się , ale był całkiem przystojny . Zrobiłem się zazdrosny … Pobiegłem na piętro . Otworzyłem drzwi do pokoju mojej dziewczyny .
- Kto przyszedł ? – zapytała stojąc w spodenkach i w biustonoszu . Podszedłem do niej i pocałowałem ją czule . – Co to ? –zapytała zaskoczona .
- A co już nie mogę pocałować swojej dziewczyny ?
- Możesz ,ale byłam po prostu zaskoczona . – uśmiechnęła się do mnie i złożyła na moich ustach pocałunek . Potem ubrała się do końca .
- Chodź , bo twój gość się może niecierpliwić . – złapałem ją za rękę i podążyliśmy ku drzwiom . Gdy schodziliśmy owy chłopak wstał i spojrzał w naszą stronę . Jego mina była niepocieszona . Wiedziałem ,że podoba mu się Nessi . Po prostu wiedziałem ! Ale ma chłopak pecha, ona jest moja . Uśmiechnąłem się triumfalnie . Edward chyba wyczytał moje myśli , bo pojawił mu się uśmiech na twarzy i niezauważalnie pokręcił głową z rozbawienia .
- Witaj Nessi ! – przywitał się chłopak .
- Cześć Logan ! Co ty tutaj robisz ?- z radością na twarzy moja ukochana podeszła do tego faceta . Usiadłem ze złą miną obok Edwarda .
-Nie martw się tak , ona uważa go tylko za przyjaciela . Zresztą on ją też . – powiedział szeptem ojciec Renesmee . Ufff ! Ulga . Wstałem i podszedłem do mojej dziewczyny i jej znajomego .
- Jestem Jake . – przedstawiłem się i podałem mu rękę .
- Ja Logan . – odpowiedział przyjacielsko.
- Chodzisz z Nessi do szkoły ? – zapytałem .
- Tak . A ty gdzie chodzisz do szkoły ?
- Chodziłem do szkoły w rezerwacie La Push , ale już ją skończyłem .
- Ćwiczysz coś ? – zapytał patrząc wielkimi oczyma na moje mięśnie .
- Można tak powiedzieć … - nie wiedziałem jak to mam wyjaśnić , z jednej strony nic nie ćwiczę , a z drugiej strony , jako wilkołak wykonuję dużo pracy fizycznej .
- Nie rozumiem , ale dobra , nie wnikam . – powiedział z wielkim „bananem” na twarzy . Polubiłem go nawet . Kto wie, może wręcz się zaprzyjaźnimy ? Gadaliśmy długo . Cieszyłem się ,że chociaż jeden chłopak , nie chce uwieść mojej dziewczyny . W pewnym momencie Renesmee podeszła do Edwarda przeprosić go za dzisiejszy ton . On oczywiście jej przebaczył . Potem poszła do pokoju , aby zadzwonić po Flor , bo coś długo jej nie ma .Miała przyjść na obiad jakieś 2 godziny temu . Zostaliśmy samo . Mnie wciąż dręczyła jedna sprawa . Musiałem go o to zapytać .
- Dlaczego jak schodziłem z Nessie po schodach miałeś niepocieszoną minę ?
- Aaa , to . To dlatego ,że chciałem z nią porozmawiać .
- A na jaki temat ? – zapytałem dociekliwie .
- Na temat Flor … - powiedział niepewnie . Pewnie ona mu się podoba . Spojrzałem w stronę Edwarda, który siedział na drugim końcu pokoju . Skinął głową , na znak potwierdzenia . Ale przecież ona jest z Seth’em … Będę musiał go zmartwić .
- Ale Flor ma chłopka, jest nim mój przyjaciel , Seth . Przykro mi . – uświadomiłem chłopaka . Zrobił smutną minę .
- Ah… a miałem nadzieję … - gdy to powiedział do domu weszli Flor i Seth . Trzymali się za ręce i tryskali szczęściem . Zauważyłem ,że Logan pod stołem zacisnął mocno pięść . Oczy mu się zeszkliły . Wstał z miejsca , ruszył przed siebie . Bez słowa minął szczęśliwą parę i wyszedł . Zrobiło mi się żal chłopaka …


____________________________
Brak mi weny : < Ten rozdział bardzo ciężko mi się pisało , no ale jednak coś z tego wyszło ; p Może nastepny bd lepszy :D
Jak zwykle proszę o komentarze : p
Jak zwykle proszę o komentarze : p
Pozdrawiam
~cypisek ♥ .
Genialne! <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie noo ! <3 Następny rozdział prosimy ! ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://the-world-of-my-lifee.blogspot.com/ dopiero zaczynam ♥♥
OdpowiedzUsuń