Od rana leżę na plaży . Opalam się , kąpie w morzu . Jest po prostu cudownie! Jesteśmy tylko my , we dwójkę . Nikogo poza nami nie ma w pobliżu . Cieszę się z tego powodu . Nie lubię tłumów .
Prawie całą noc nie spałam. Myślałam o tym zdjęciu . Ta kobieta kogoś mi przypomina … tylko nie wiem kogo !.
- Nessie ! . Chodź , zobacz ! . – usłyszałam wołanie Jake’a .
- Co się stało ? .
- No chodź !
- Idę , już idę . – z niechęcią podniosłam się z leżaka i pobiegłam w stronę Jacoba . Biegłam po piasku , był gorący , ale pomimo tego moje stopy zanurzając się w nim czuły się wspaniale . Zobaczyłam , że mój ukochany , który kąpał się w morzu coś trzyma . To chyba był słoik…
-Spójrz . Pływałem , nagle stanąłem na dnie i poczułem coś szklanego , zanurkowałem po to . No i jest. Słoik pełen kamieni …
- I tylko po to mnie wołałeś ? Żebym zobaczyła słój kamieni ? – Patrzyłam na niego z rozbawieniem . Spojrzałam na słój . Pełno różnokolorowych kamieni. Po co je ktoś tam wkładał ? . Przyglądnęłam się uważnie . Zauważyłam coś białego , jakby kartkę. – Pokaż mi to na chwilę . – mój ukochany podał mi słoik , otworzyłam go i wysypałam na piach jego zawartość . Tak jak myślałam , wśród kamieni znajdował się list . Wzięłam go do ręki . Rozwinęłam. Zaczęłam czytać .
„Drogi Harris’ie
Przepraszam Cię , że uciekłam , ale nie mogłam z wami zostać z powodu waszego bezpieczeństwa . Jako młoda studentka zadłużyłam się u pewnego mężczyzny , teraz On mnie odnalazł i kazał oddać pieniądze . Jednak ja ich nie miałam . Więc powiedział , że albo oddam mu pieniądze , albo porwie naszą córeczkę . Musiałam coś zrobić . Postanowiłam uciec do innego stanu i zadzwonić do niego ,że mam pieniądze ,żeby tutaj przyjechał . Nie mam pojęcia co będzie później , ale nie mogę narażać was na niebezpieczeństwo .Przeprowadźcie się gdzieś , tak dla pewności . Dbaj o moją Julian . Kocham was .
Eleonor „
Teraz już wiem jak ma na imię . Eleonor… Nie znam takiej osoby ,ale na portrecie wygląda tak jakbym ją gdzieś kiedyś widziała …
- Co to ? – zapytał Jake.
- Aaaa to , to nic takiego .
- Nie kłam , nie ładnie tak . – zażartował i rzucił się na mnie ,aby wziąć ode mnie list . Jednak ja zdążyłam mu uciec . Ten zdziwiony zaczął mnie gonić . Ja z moimi wampirzymi zdolnościami byłam daleko przed nim . Po jakiś pięciu minutach spostrzegłam ,że już mnie nie goni . Oglądałam się wokół , ale nikogo nie było . Zupełna cisza . Nawet żadne zwierze nie dawało znaku życia . Troszkę się przestraszyłam.
- Jacob ! Ej , to już nie jest śmieszne . Gdzie ty do licha jesteś ? .- wołałam co tchu w płucach . Ale nic. Nikt się nie odzywał . Zlękłam się , że cos mu się stało. Postanowiłam wrócić wolnym krokiem ku plaży . Nagle poczułam ,że coś się do mnie zbliża . Odwróciłam się ,ale było już za późno. Z zamkniętymi oczami czułam , że ktoś mnie przypiera do ziemi . Nagle poczułam znajomy zapach . Otworzyłam oczy i ujrzałam śmiejącego się nade mną Jake’e .
- Nie mogę uwierzyć ,że się wystraszyłaś ! – Jacob dalej ze mnie rechotał . Wkurzyłam się i zrzuciłam go z siebie . Zła szłam w kierunku domu .
- Ej , misiek ! Stój no . Chyba się nie pogniewałaś ? – wołał za mną . Ja jednak nie zważałam na to . Usłyszałam ,że biegnie za mną . – Nessie , stój no .
Przystanęłam , ale nie dlatego ,że on prosił ,ale ,żeby mu coś przekazać . Podszedł do mnie i chciał mnie wziąć za rękę . Podałam mu ją ,ale z innej przyczyny . Przekazałam mu w myślach ,że się do niego nie odezwę . On zrobił przerażoną minę . Puściłam jego dłoń i weszłam do domu. Podążyłam do kuchni ,aby wyciągnąć mój codzienny kubek krwi . Dzikie zwierzęta znajdowały się tutaj tylko w rezerwacie , a tam przecież nie mogłam polować . Musiało wystarczyć to . Przed wyjazdem Edward przyniósł mi dwie pumy ,a Carlisle strzykawką wyciągnął z nich wszystką krew i przelał do butelek . Miało wystarczyć na pobyt tutaj . Z moim ‘ posiłkiem’ usiadłam w salonie . Nie jestem zła na Jake’a , ale postanowiłam , że pożartuje sobie troszkę .
Kiedy łykałam ostatni łyk krwi Jacob wszedł do pokoju. Usiadł naprzeciwko mnie . Spojrzałam na niego przelotnie i poszłam do kuchni odnieść kubek . On podążył za mną . Włożyłam kubek do zlewu i podeszłam do lodówki . Pomimo tego ,że zwykłe jedzenie nie zaspokajało moich potrzeb , niektóre rzeczy smakowały mi . Wyjęłam z zamrażarki lody i nałożyłam sobie do miseczki . Jake stał obok mnie cały czas . Ja przeszłam obok niego ,jakby go nie było . On złapał mnie za rękę i spojrzał w oczy .
- Możesz przestać mnie ignorować ? – zapytał ze strachem w oczach . I teraz kto tu się boi ? Cel osiągnięty . Ale postanowiłam ,że zrobię coś miłego dla niego . Wyrwałam się mu i poszłam do sypialni . Podeszłam po telefon . Wykręciłam numer do Belli .
- Renesmee ! I jak tam ? – miło było usłyszeć głos mamy .
- Bardzo dobrze . Mamo , mam do ciebie prośbę …
- Wiedziałam ,że czegoś chcesz . – powiedziała i zaśmiała się dźwięcznie .
- Nie znasz może jakiegoś pastora na Hawajach ? .
- Renesmee Carlie Cullen , co ty kombinujesz ?
- Mamuś , no wiesz . Jesteśmy z Jacob’em bardzo długo i kocham go . Jestem pewna ,że nigdy się nie rozstaniemy . A więc co stoi na przeszkodzie ? .
- No dobrze , ale chcecie się pobrać po cichu ? Bez rodziny ? .
- Właściwie to ja to wymyśliłam . Jake nic o tym jeszcze nie wie . Chce mu zrobić niespodziankę . Przepraszam was , że nie będziecie na naszym ślubie , ale obiecuje ,że gdy przyjedziemy zorganizujemy wesele .
- No to Alice nie będzie wesoła . Ale może zdołam ją przekonać tym weselem . Z mojej strony jak najbardziej , rób co chcesz . Wiem jaka frustracja jest ze ślubem . Też chcieliśmy się pobrać po cichu ,ale Alice była po naszej decyzji przygnębiona , więc postanowiliśmy jej nie smucić i poszliśmy jej na rękę .
- Więc się nie gniewasz ? – wolałam się upewnić .
- Nie . Wręcz się cieszę . – powiedziała to z entuzjazmem w głosie. – Zaraz obdzwonię pastorów i zobaczę co da się zrobić .
- Dziękuje ci mamo . Kocham cię .
- Też cię kocham Nessi . Trzymaj się . – i odłożyła słuchawkę .
_________________________________________
Postanowiłam jednak dodać następny rozdział jeszcze w wakacje . Mam nadzieję ,że ktoś tu jeszcze jest . naraźka ; *
_________________________________________
Postanowiłam jednak dodać następny rozdział jeszcze w wakacje . Mam nadzieję ,że ktoś tu jeszcze jest . naraźka ; *