niedziela, 15 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 6. „Noc wyznań”

            - Dlaczego tam ,w łazience płakałaś ? – zapytałam Florence niepewnie . Chciałam się dowiedzieć co było tego powodem , ponieważ od dziś miałyśmy przez jakiś czas dzielić pokój , a potem zamieszkać  w jednym domu , więc chciałam się dowiedzieć jak najwięcej o mojej nowej ‘siostrze’ .
- To przez tą sytuacje , najpierw giną moi rodzice i od razu zmiana miejsca zamieszkania . Bałam się że będę tutaj się źle czuć , ponieważ przyjaciółka mojej mamy powiedziała , że mam jechać do Charliego i nie mówiła nic o Belli ani o tobie . Więc stresowałam się tym , że nie znajdę tutaj nikogo z kim bym mogła porozmawiać . Ale na szczęście tak nie jest i się z tego powodu bardzo cieszę .
- Ja też się cieszę że tutaj przyjechałaś , ponieważ nigdy nie miałam koleżanki w moim wieku , z którą mogłabym porozmawiać .- na moje słowa Florence uśmiechnęła się przyjacielsko . Po paru minutach znów się odezwała :
- Yhmm … Nessie ?
- Tak Florence ?
- Po pierwsze ,mów mi Flor . – „Flor” … podobało mi się to zdrobnienie – a po drugie ,to chciałam się zapytać kim dla ciebie jest Bella z Edwardem ? – trochę zaskoczyło mnie jej pytanie , ponieważ nie miałam opracowanej z rodzicami wersji jaką mam przedstawić Flor. Stwierdziłam , że powiem prawdę , w sumie i tak miała się jej dowiedzieć .
- Edward z Bellą to moi rodzice . – popatrzyłam na nią dyskretnie gotowa na jakiś wybuch paniki lub zaskoczenia .
- Aha , a dlaczego oni tak młodo wyglądają ? – i tu mnie zaskoczyła , ta zamiast być zaskoczoną lub coś w tym stylu spokojnie zadawała kolejne pytania .
- Ponieważ są wampirami . – Tu już byłam pewna na wybuch paniki . Ale nie, ona spokojnie na mnie patrzyła . – Nie jesteś zaskoczona lub przerażona ?
- Nie , tylko zastanawiam się dlaczego oni mają złociste oczy, a nie czerwone ? – Czyli ona wiedziała o istnieniu wampirów . Byłam w szoku . 
- Ponieważ odżywiamy się tylko i wyłącznie krwią zwierząt .
- Jak to „odżywiamy się „ , to ty też jesteś wampirem ?
- Nie , ja jestem pół wampirem ,a pół człowiekiem . Ponieważ Bella zaszła w ciąże z Edwardem , gdy on był wampirem ,a ona człowiekiem .
- Aha , teraz już rozumiem .
- Flor, a ty skąd wiesz o istnieniu wampirów ?
- Dwa lata temu wyszłam na wieczorny spacer z moją adoptowaną siostrą , która miała wtedy roczek . Było już ciemno . Weszłam w jedną uliczkę ,gdzie nikogo nie było i świeciła się tylko jedna lampa. Postanowiłam , że szybko stamtąd się ulotnie . Gdy chciałam obrócić wózek ,ale coś go trzymało . Przestraszyłam się . Nagle zza moich pleców wyłonił się zabójczo przytony chłopak . Kręcone blond włosy , krótko obcięte.  Twarz jak u najlepszego modela . Pomyślałam wtedy że może on mi pomoże . Zapytałam się go czy nie pomógłby mi z wózkiem bo o coś zahaczył . On odpowiedział mi że weźmie dziecko na ręce , żeby ja mogła odczepić wózek . Trochę było mi to podejrzane ,ale wtedy myślałam tylko aby stamtąd uciec . Pochyliłam ,aby zobaczyć dlaczego wózek nie chcę się ruszyć, aż nagle usłyszałam przeraźliwy krzyk dziecka . Odwróciłam się w panice i ujrzałam na rękach tego chłopaka zakrwawione ciało maleństwa . Spojrzałam na jego twarz , oczy miał krwisto czerwone ,a usta były pobrudzone krwią . Uśmiechnął się do mnie chamsko i przy okazji ukazał swe kły . Bałam się panicznie . Nagle on powiedział „Nie bój się . Oszczędzę cię ,jesteś za ładna aby umierać . Wystarczy mi ta mała osóbka.”  . I zniknął . Zaczęłam przeraźliwie płakać i biegłam do domu . Rodziców nie było , ponieważ wybrali się na przyjęcie . Wzięłam się w garść i poszperałam w intrenecie . Okazało się wtedy że to był wampir . Chciałam zadzwonić do rodziców , aby im o tym powiedzieć . Jednak po krótkim czasie stwierdziłam , że i tak by mi nie uwierzyli . Postanowiłam, że wymyśle jakąś historie . Najlepsza była ta, o zabójcy , który złapał małą i zabił i potem zaczął mnie gonić , jednak ja uciekłam . Opowiedziałam rodzicom „moją historię” . Byli przerażeni . Następnego dnia zgłosili sprawę na policje . I tak nikogo nie znaleźli , ponieważ nikt taki nie istniał . Od tego czasu bardzo interesuję się wampirami .
- Wow . Nie spodziewałam się tego . – jej historia wstrząsnęła mną . Flor posmutniała , stwierdziłam ,że jej coś pokaże, może to ją rozweseli . Bardzo dawno nie używałam swego daru , więc nie byłam pewna , czy mi się uda . – Pokażę ci coś .- chwyciłam jej rękę i zaczęłam jej pokazywać mnie i Jacoba , moich rodziców ,całą moją rodzinę .
- Jak to zrobiłaś ? – w końcu udało mi się ją zaskoczyć .  
- Niektóre wampiry lub pół wampiry maja pewne talenty , np. mój tata potrafi czytać w myślach , mama tworzyć mentalną tarczę , Alice przewidzieć przyszłość , Jasper wpływać na czyjeś samopoczucie ,a ja potrafię pokazać swoje myśli ,przeżycia lub uczucia komuś innemu.
- To jest niesamowite . – uśmiechnęła się szeroko w zdumieniu . – A kto to jest ten Jacob , którego mi pokazałaś ?
- To jest mój chłopak – powiedziałam z entuzjazmem w głosie .- Kiedyś kochał Belle , ale kiedy się urodziłam wpoił sobie mnie .
- Co znaczy „wpoił” ?
- To jest takie jakby po wilkołaczemu się zakochać . Tylko wtedy ta osoba ,która sobie kogoś wpoi nie potrafi bez tej osoby żyć , jest dla niej wszystkim .
- To Jake jest wilkołakiem ?
- Tak . Mieszka w La Push razem z cała sforą .
- To jest ich więcej ? Znaczy się tych wilkołaków ? – wciąż pytała podekscytowana .
- Tak , przeważnie są to mężczyźni ,choć jest jeden wyjątek – Leah . Ona nie za bardzo mnie lubi .
- Rozumiem . A poznasz mnie z nimi prawda ?-zapytała z nutką nadziei w głosie .
- Pewnie że tak ! Kto wie , może któryś z nich sobie ciebie wpoi . – zażartowałam , a ta rzuciła w mnie poduszką .
            I tak spędziłyśmy całą noc na rozmawianiu o ważnych sprawach i tych mniej . Żartowałyśmy , śmiałyśmy się . Czułam się jakbyśmy znały się od dawna .
________________________________________________
kolejny krótki , wybaczcie ale nie mam teraz czasu . nauka ,nauka, nauka i jeszcze raz nauka . masakra -.-
ale mam nadzieję ,że się spodoba :D